... uniemożliwiły mi nawet napisania kilka słów...
Szybko to naprawię:) i się poprawię. Proszę dać mi tylko odetchnąć po tym świątecznym obżarstwie;/ Skutek? Waga 49,5 kg - której nigdy nie miałam... (A na stole były uszka, barszczyk, ryba, kompot z suszu, fasola... Choć muszę się przyznać... wczoraj zjadłam 18 uszek... ale dobre były i niestety się skończyły, szyneczka robiona przez tatę - palce lizać). Oczywiście było jeszcze kilka rzeczy, na które już w Wigilię nie miałam miejsca...
k
Aha, jestem zwolenniczką żywych karpii, dlatego jak co roku zjadłam tylko panierkę - jak mus to mus:(
j
Wszystkim składam najserdeczniejsze życzenia i spełnienia wszystkich marzeń w nadchodzącym Nowym 2009 Roku.
- Jakaś tajemnicza osóbka zrobiła liste wszystkich scrapbookingowych blogów, haha i jestem na niej:) SCRAPLISTA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz